
Publikowanie zdjęć i nagrań dzieci w internecie to dziś codzienność. Sharenting – czyli dzielenie się wizerunkiem dziecka w mediach społecznościowych – stał się nową normą w rodzicielstwie. Ale obok pytań o bezpieczeństwo i prywatność pojawia się temat, który bywa bagatelizowany: czy dziecko ma coś do powiedzenia w sprawie publikacji swojego wizerunku?
Prawo: rodzic decyduje, ale…
Zgodnie z przepisami, to rodzice lub opiekunowie prawni decydują o zgodzie na publikację wizerunku dziecka. Wynika to z faktu, że małoletni nie ma pełnej zdolności do czynności prawnych.
Rodzic działa więc w jego imieniu – ale tylko w granicach wyznaczonych przez prawo:
- kodeks cywilny (art. 23 i 24 k.c.) chroni wizerunek jako dobro osobiste,
- kodeks rodzinny (art. 95 § 3 k.r.o.) nakazuje rodzicom podejmować decyzje zawsze dla dobra dziecka.
Formalnie więc publikacja zdjęcia dziecka może być zgodna z prawem, nawet bez pytania go o zdanie.
Psychologia: głos dziecka ma znaczenie
Prawo dopuszcza zgodę rodzica, ale psychologia dziecięca podpowiada coś więcej.
- Dziecko – nawet kilkuletnie – ma prawo do poczucia sprawczości i współdecydowania o sprawach, które go dotyczą.
- Ignorowanie zdania dziecka w kwestiach jego wizerunku może osłabiać jego poczucie autonomii i bezpieczeństwa.
- Publikacja zdjęć, których dziecko nie akceptuje, może w przyszłości prowadzić do konfliktów rodzinnych, poczucia naruszenia granic i utraty zaufania.
Badania pokazują, że większość nastolatków nie akceptuje publikacji zdjęć przez rodziców bez pytania o zgodę.
Etyka: prawo to nie wszystko
Choć rodzic formalnie może decydować samodzielnie, nie oznacza to, że zawsze powinien. Pytanie dziecka o zgodę – nawet jeśli prawo tego nie wymaga – pełni ważną funkcję wychowawczą:
- uczy dziecko, że ma prawo do prywatności,
- buduje nawyk szanowania granic,
- wspiera rozwój poczucia własnej wartości.
To sygnał: „Twoje zdanie się liczy”.
Gdzie postawić granicę?
Nie każde zdjęcie wymaga formalnej „zgody” dziecka. Ale warto kierować się kilkoma zasadami:
- małe dzieci – pytaj w prosty sposób: „Chcesz, żebym pokazała to zdjęcie babci na Facebooku?”
- starsze dzieci – traktuj ich decyzję poważnie, nawet jeśli sam/a uważasz, że zdjęcie jest „niewinne”,
- nastolatki – ich sprzeciw wobec publikacji powinien być wiążący, także z punktu widzenia prawa do prywatności.
Podsumowanie
Prawo pozwala rodzicom na decydowanie o publikacji wizerunku dziecka. Ale psychologia i etyka wskazują jasno: dziecko powinno mieć prawo głosu. Nawet jeśli formalnie nie rozstrzyga sprawy, jego zdanie buduje kulturę szacunku i chroni przed poczuciem naruszenia granic.
Rodzic nie jest jedynie „menedżerem” wizerunku – jest też wzorem. To, jak traktuje głos dziecka, kształtuje postawy na całe życie.
Wniosek: publikując zdjęcia dziecka w sieci, warto zapytać nie tylko o zgodę prawną, ale przede wszystkim o zgodę emocjonalną.
Stan prawny na dzień: 9 października 2025 roku





